16
15
14
13
12
DUCHOWOŚĆ W BIZNESIE I ŻYCIU
CZYLI BUDOWANIE "EXTREME OWNERSHIP" WŚRÓD KADRY ZARZĄDZAJĄCEJ, PRZEDSIĘBIORCÓW, ARTYSTÓW I OSÓB, KTÓRE PRAGNĄ SAMOSPEŁNIENIA I LEPSZEGO ŻYCIA.
ZMIENIAJMY PARADYGMATY RAZEM.
Kaja Dominas Sp z o.o. 2025 |
SOCIAL MEDIA:
14.06.24, 08
Napiszę smutną i niewygodną prawdę jako cd do poprzedniego posta.
„Najpierw musisz Ty się zmienić by zmieniła się reszta”.
Nie odwrotnie. Nigdy odwrotnie.
Oczekujemy:
- jak on(a) się zmieni to będzie lepiej
- jak szef się zmieni to będę wydajniej pracować
- jak zmieni się prezydent to w Polsce będzie lepiej
- jak sąsiad będzie mnie szanować to ja jego też
- jak dzieci przestaną hałasować to będę spokojniejszy
- jak dostanę ten certyfikat to będę bardziej pewny siebie
Świat tak nie działa. Sorry. Przestań się łudzić. To Ty i tylko Ty odpowiadasz za to jak wygląda Twoje życie, nie zaś czynniki zewnętrzne (mąż, szef, partia rządząca, sąsiad, dzieci, certyfikaty etc).
Zapamiętaj proszę: Najpierw musisz Ty się zmienić by zmieniło się wszystko.
Dosyć zwalania na czynniki zewnętrzne. Ty i tylko Ty masz moc.
Do dzieła! Kreuj swoją przyszłość.
13.06.24, 07
„Statek nie tonie od wody, która go otacza, ale od tej która dostała się do środka”.
To o nas - pracownikach, którzy zapomnieli o swojej mocy i poddali się zewnętrznej sile. Pozwolili by ta woda ich zalała powodując:
- Frustrację
- Agresję psychiczną
- Bezsenność
- Permanentny stres
- Choroby (każda choroba coś nam pokazuje, kiedy to zrozumiemy?)
Wchodzimy do pracy i powoli zapominamy kim jesteśmy, po co jesteśmy, jakie mamy wartości. Zaczynamy przesiąkać kulturą.
Popatrzmy co się dzieje w środku przeciętnej firmy (i nie mówię o pracy operacyjnej na co dzień tylko większych projektach):
- PR wymyśla strategię by zamieść pod dywan niewygodę. Najczęściej jest potrzebny w kryzysie. Po co? By ładnie opakować brzydotę. By społeczeństwo „to łyknęło”.
- Działy innowacji powstają by można było mówić o niej, „bo to na czasie”, fajny temat do szerzenia PR. Problem tylko taki, że nie ma miejsca na innowacje, bo firma goni swój ogonek i innowacja wywróciłaby do góry nogami procesy, schematy, czyli znaną firmie strefę (dys)komfortu. Dział jest, ale na potrzeby PR nie zaś wdrażania innowacji.
- Prawnicy bronią niezdrowe, wręcz patologiczne postawy, niepewnych siebie szefów, którzy znają głównie narzędzie kija do wymuszania wyników.
- Dział HR przypomina wydmuszkę mówiącą o potrzebie rozwoju ludzi, braku zgody na dyskryminację i mobbing. Na koniec podpisuje się imieniem i nazwiskiem na dokumencie i otula zachowania patologiczne ciepłą kołderką.
- Marketing wymyśla strategię produktom, które nie są warte swojej ceny, które mają lepsze zamienniki.
- Sprzedaż sprzedaje sreberka. Co w nich jest - sami wiecie.
Nasz wewnętrzny statek nabiera wody. Jak można nie nabierać toksyn pracując w toksyczności? Stajemy się bardziej niespokojni w życiu prywatnym i zawodowym, sfrustrowani, bez siły, nasze zdrowie podupada, nie śpimy. Nasze myśli krążą wokół pracy i toksycznych zachowań nie zaś spokoju, szczęścia i wolności.
Bronimy w imię korporacji, nie, skreśl. Bronimy w imieniu swoim. Wydaje się nam „bo pieniądze”, „bo kredyt”, „bo….” A Ty masz znacznie więcej do stracenia. Tracisz siebie. Akceptując pewne wartości podpisujesz się pod nimi. Firmujesz je całym sobą. Twój wewnętrzny statek dalej tonie.
„Powinniśmy być częścią otaczającego nas świata a nie całkowicie się z nim łączyć a w nim tracić własną tożsamość i autentyczność.” Gabor Mate
Wszystko zaczyna się od Ciebie. A otoczenie Ci tylko przypomina co masz w środku (w sercu i głowie). Zmienisz środek, zmieni się otoczenie. Gwarantuje, że na lepsze.
PS „Patologia” wg SJP PWN: „nieprawidłowe zjawiska występujące w życiu społecznym”
Cały czas mam na uwadze, że są organizacje zdrowe, w których wewnętrzne działy nie doświadczają toksycznych zachowań. Te firmy tworzą i sprzedają wspaniałe produkty. Jestem przekonana, że takich firm będzie coraz więcej. Akceptuj i wybieraj zdrowe organizacje. Wszystko zależy od Twojej zmiany, Twoich wyborów, tylko Twoich.
18.06.24, 09
„Pieniądze moim sługą nie panem”
Kto z Was stracił wolność, szczęście, rodzinę i spokój dla pieniędzy?
Zdecydowana większość społeczeństwa uważa, że pieniądze są celem i to od nich zależy jaką decyzję powinno się podjąć w życiu.
Można mieć pieniądze i nie być wolnym.
Można mieć pieniądze i chorować nie nieuleczalne choroby.
Można mieć pieniądze i znać świat zza biurka.
Można mieć pieniądze i być nieszczęśliwym.
Można mieć miliony na koncie i nie mieć czasu ich wydawać, bo oddaliśmy się pracy.
Pieniądze nigdy nie są celem, są narzędziem. TO WAŻNE.
Pieniądze nie są celem. Celem jest Twoja wolność, szczęście, wygoda, spokój, dodaj swoje.
Dopóki celem będą pieniądze będziemy społeczeństwem zniewolonym.
Powstaje więc pytanie:
Pieniądze czy wolność (czyli działanie w zgodzie ze sobą)?
Nie. Nie musisz już wybierać. Postaw na słuchanie swoich potrzeb a pieniądze same się pojawią. Zmień środek ciężkości.
Jak zacząć słuchać siebie w świecie zdominowanym przez „powinności i niepewność siebie”?
Poprzez pracę z własnymi schematami, etykietami, przekonaniami. Poprzez wyciszanie naszego krytyka wewnętrznego, który podcina nam skrzydła za każdym razem gdy chcemy stanąć w mocy.
Jak zaczynasz słuchać siebie i zaczynasz działać zgodnie ze swoimi potrzebami to dzieje się magia. Dostajesz skrzydeł i nigdy więcej nie musisz się już kulić. Stoisz odważnie w swojej mocy, gotowy na niemożliwe. Przyciągasz wspomnianą wolność, szczęście, wygodę, spokój - wszystko co odpowiada na Twoje potrzeby.
Od Ciebie zależy wszystko w Twoim życiu. Tylko od Ciebie. Chodzi tylko i aż o ten jeden krok - zawalczenia o siebie i stanięcia w swojej mocy.
Zmień środek ciężkości.
Pieniądze Ci służą a nie nad Tobą dominują.
12
13
14
15
16